Agnieszka Górska 12 sierpnia 2016 18:11
W tym wywiadzie uchylamy rąbka tajemnicy fachu prywatnego kucharza. Rozmawiam z jednym z najwyżej ocenianych przez Klientów kucharzy z grona Ulala Chef. Rozmowa dotyczy obszaru kluczowego w zapewnieniu komfortu naszych Klientów, a jakże trudnego dla wielu ludzi parających się obsługą prywatnych przyjęć. Ten obszar to komunikacja z Klientem – gospodarzem, i jego gośćmi już podczas samej kolacji. Najlepsi są w tym obszarze mistrzami. I dlatego do tej rozmowy wybraliśmy właśnie chefa Tomka Królikowskiego z Warszawy :)
Rozmowa odbyła się na żywo, niedawno podczas uroczystego celebrowania pierwszych urodzin Ulala Chef. Przysłuchiwali się jej wszyscy nasi chefowie, którzy z tej okazji zjechali się do Warszawy, a także inni zaproszeni goście.
Ponieważ moja rozmowa z Tomkiem, a zwłaszcza same wypowiedzi chefa spotkały się z dużym entuzjazmem i uznaniem ze strony słuchaczy, postanowiliśmy ją spisać i opublikować. Ulala Chef chce kształtować polski rynek private diningu, a rolą lidera jest dbanie o poziom usług na rynku. Dlatego dzielimy się naszym know-how w ten sposób.
Tomek Królikowski z kulinariami związany jest nieprzerwanie od ponad 20 lat. Swoją przygodę z gotowaniem zaczął od pracy w jednej z najlepszych włoskich restauracji w Polsce – Villa Toscania w Wielkopolsce, szkoląc się wcześniej pod czujnym okiem włoskich kucharzy w Mediolanie. Po pięciu latach wyjechał na Wyspy Brytyjskie, gdzie pracował m.in. w Londyńskim City oraz w West End - Royal Society, Royal College of Surgeons, Mansion House oraz dla British Library - pełniąc funkcję szefa kuchni. Jest niezwykle ambitny i – jak sam mówi – jest kucharzem, który zawsze szuka czegoś wyjątkowego.
Po powrocie do Polski w 2013 objął stanowisko Chefa w Bistro Słony serwując kuchnię tradycyjną w nowoczesnym, europejskim wydaniu. Obecnie, poza współpracą z Ulala Chef, prowadzi zajęcia Akademii Cook Up razem ze znanymi w kucharskim fachu ucząc od podstaw teorii i w praktyce. Owocną okazała się współpraca z Fundacją Jolanty Kwaśniewskiej – Porozumienie bez barier, czego efektem była wydana w listopadzie 2015 roku książka pt. „Jedz zdrowo, ćwicz z głową, żyj szczęśliwie” na temat żywienia seniorów, ale dedykowana wszystkim, którzy chcą jeść smacznie i zdrowo.
AG: A więc jednak komunikacja?
TK: Tak! Przede wszystkim komunikacja! Pamiętajmy, że im więcej pytań padnie przed eventem, tym lepiej będzie on zorganizowany. Musimy mieć świadomość, że nasi Klienci nie zawsze mają doświadczenie związane z organizowaniem takich prywatnych przyjęć i polegają w tym zakresie na nas. Trzeba naprawdę być bardzo dokładnym w planowaniu i komunikacji z gospodarzem, w sprawach nawet najbardziej banalnych, na przykład jaki będzie kolor obrusu na stole, aby dobrze dopasować zastawę itp. Klienci czują się wówczas bardzo dopieszczeni. A o takie wrażenie zadbania o szczegóły właśnie nam powinno chodzić.
AG: Co dla Ciebie jest najbardziej zaskakujące, kiedy słyszysz opinie Klientów? Czy ich percepcja według Ciebie różni się od naszych wyobrażeń? Od wyobrażeń dostawców usług private chef?
TK: Dbając o wszystkie szczegóły od początku do końca mogę być pewien, że Klient będzie zadowolony. Nagroda, którą dzisiaj mi wręczyłaś (przyp. autora: Tomek otrzymał nagrodę od Ulala Chef dla najwyżej ocenianego przez Klientów prywatnego kucharza) pokazała, że mój system pracy powoduje, że Klienci na pewno są dobrze obsłużeni.
AG: Masz już ogromne doświadczenie w private diningu. A w naszej ekipie jest sporo młodych chefów. Jakie masz dla nich rady? Jakie miałbyś rady dla siebie samego sprzed 10 lat?
TK: Nie komplikować swoich dań. Ja zawsze próbowałem być lepszy i podnosiłem poprzeczkę bardzo wysoko. Czasem za wysoko i czasem tylko szczęście pomogło mi dotrwać. Warto mierzyć siły na zamiary i nie być wariatem. Pracować ciężko i się uczyć. Czas na zabawę jedzeniem przyjdzie dla każdego.
Zaloguj się aby dodać komentarz