Kraków na przestrzeni lat doświadczył przepływu bardzo wielu kultur. Pojawiała się w nim ludność ukraińska, ormiańska czy żydowska. Duży wpływ na miasto miała też kultura austro-węgierska, która kształtowała byłą stolicę Polski przez wiele lat.
Jako stolica Kraków był jednym z najważniejszych ośrodków w kraju i tej części Europy. Leżał na przecięciu ważnych szlaków handlowych i tętnił życiem. Był ważnym ośrodkiem rozwoju nauki (Uniwersytet Jagielloński jest jednym z najstarszych w Europie), sztuki i kultury. Był miastem bardzo zamożnym dzięki swojej kupieckiej i przedsiębiorczej naturze. Kraków należał wtedy do najbogatszych miast Europy, a przywożone przez kupców towary trafiały na stoły mieszczan niezależnie od ich statusu społecznego. Dopiero od XV w. potrawy podawane do stołu stały się wyznacznikiem statusu. Dania dworskie miały być ładnie podane i zaskakiwać gości.
Bardzo istotny w życiu ówczesnych krakowian był post. Regulował on posiłki i dietę mieszczan. Post był w Polsce tak charakterystyczną rzeczą, że pisali o nim nawet przybysze z zagranicy. Jeżeli o samą dietę chodzi, to nie mamy z czasów średniowiecza wielu źródeł pokazujących przepisy. Wskazówek musimy szukać w innych miejscach. I znajdujemy je np. w książkach rachunkowych i cennikach. Dzięki nim wiemy, że mieszkańcy Krakowa jadali głównie kasze (zwłaszcza jaglaną i jęczmienną) i produkty zbożowe. Wypiekaniem chleba bardzo często zajmowały się wtedy klasztory. Wielu mieszkańców, podobnie jak w Katowicach, miało przy domach ogródki, w których uprawiano warzywa takie jak groch, kapusta, cebula czy pietruszka. Pojawiały się one na stołach wszystkich warstw społecznych.
W XVI wieku luksusowe towary importowane - najdroższe przyprawy, cukier, ryż i wina stały się dostępne nie tylko dla dworu królewskiego ale też dla magnatów i szlachciców. Wraz z rosnącym dobrobytem miasta, średniowieczni krakowscy mieszczanie zaczęli sięgać po powidła i konfekty - owoce smażone w cukrze. Krakowianie udawali się do aptek po słodycze i wina. Posilali się ciastem miodowym z korzeniami - kuzynem piernika.
Kraków bardzo dynamicznie się rozwijał. Można powiedzieć, że powiedzieć, że miasto rozwijało się jak kula śnieżna. Coraz bardziej i bardziej nabierając tempa, aż w końcu kula uderzyła w drzewo. W połowie XVII wieku przyszła bowiem zaraza, która w kilkanaście miesięcy zebrała kilkadziesiąt tysięcy ofiar, a zaraz po niej, w 1652 r., powódź. W 1655 r. nastąpił najazd szwedzki, potem w 1657 r. okupacja siedmiogrodzka a chwilę później w latach 1677-1680 kolejna zaraza. Początek XVIII wieku to kolejna okupacja szwedzka a w 1707 r. uderzyła kolejna trzecia już zaraza, po której w 1711 r. do Krakowa wkroczyli Rosjanie. Prawdziwa odwilż nastąpiła dopiero w latach trzydziestych XVIII w., a miasto powoli zaczęło się odbudowywać.
W XIX w. Kraków stanął w pełni na nogi. Odbudowa Sukiennic pozwoliła mieszkańcom na zaopatrywanie się w przeróżne składniki. Mówiło się nawet o pojawiającym się od czasu do czasu ananasie. Popularne stały się krakowskie delikatesy. Siermontowski np. słynął ze świątecznych bab, strucli, mazurków i przekładańca. Dwa razy w roku odbywały się na Rynku lubiane przez mieszkańców jarmarki. Kraków znowu tętnił życiem. Regularnie organizowano bale i spotkania towarzyskie. Zazwyczaj w domach, ponieważ restauracji nie było wtedy wiele.
Dzisiaj sytuacja Krakowa wygląda nieco inaczej. Znajdziemy tu wiele lubianych i polecanych restauracji. Na myśl od razu przychodzi Biała Róża pod wodzą szefa kuchni Łukasza Cichego. Restauracja garściami czerpiąca inspiracje z kulinarnej historii Krakowa. Jeżeli chcecie poczuć klimat starego Krakowa, to musicie udać się na Targowisko Stary Kleparz. Miejsce to działa od XV wieku i można tam znaleźć naprawdę dobre domowe produkty.
Aby spróbować tradycyjnych małopolskich dań, możemy też zamówić prywatnego szefa kuchni do domu. Ulala Chef oferuje wynajem profesjonalnych szefów kuchni na terenie Krakowa i w okolicach. Chef Filip Dziedzic może przygotować dla was dania z tradycyjnego polskiego postu. Chef mówi o swoim menu w taki sposób: ,,Jest to menu stworzone zgodnie z zasadami dawnego postu polskiego, to znaczy, nie zawiera mięsa ani żadnych produktów odzwierzęcych, z wyjątkiem ryb. Zostało ono zainspirowane najstarszą polską książką kucharską „Compendium Ferculorum” autorstwa Stanisława Czernickiego”. Zamów chefa już teraz razem z Ulala Chef!